Stara motoryzacja.

Jakiś czas temu zasiedziałem się z kumplem przy piwie i oglądaliśmy sobie różne ciekawe rzeczy,

Głównie starsze auta.

Głównie to stare auta w galerii BMW na NetCarShow.com  🙂

I wpadł mi dziś go głowy pomysł żeby podsumować co ciekawego znalazłem i „zaporządałem”.

Stare auta podobają mi się z wyglądu. Głównie z wyglądu.
Nawet nie każde. Ale najbardziej podobają mi się stare auta które są
zwinne. Mają moc i były szybkie, tak szybkie że nawet dziś można o nich tak mówić!

Zaczniemy od czegoś małego i zgrabnego, czyli BMW 2002, ale w wersji Turbo!

Następnie czytam opis tego co jest pod spodem. Jest to wzmocniona wersja 2002ti która teraz osiąga 170km i 240Nm! Wyobrażacie sobie jakie wrażenie musiało to cudo wtedy robić? Jedziesz sobie jakimś pierdzikółkiem a obok ciebie leci takie małe cudeńko i gwiżdże wesoło! Nawet dziś była by to szybka maszyna która wywoływałaby opadanie szczęki u niejednego przechodnia czy buraka w innym wozie.

Jara mnie to! Nie jestem Notlauf’em. Lubię prędkość, duże auta, dynamiczną jazdę.
Co to wszystko łączy a do tego mimo podeszłego wieku ma wszystko to co potrzeba, jak klima, pełna elektryka, miejsce i skóra wewnątrz?

Stare ale jakże piękne E23!

Generalnie współczesne „siódemki” uważam za przesadnie wielkie do jazdy dziennej jako dupowóz. Jeśli faktycznie nie walisz trasy Monachium – Warszawa 3 razy w miesiącu, lub nie jesteś prezesem na tylnej kanapie, takie auto nie ma sensu i w mojej opinii szans żeby zagościć w moim garażu, czy nawet marzeniach (jako opcja: chce mieć). Ale to nie jest już auto współczesne!

745i była wersją specjalną, wyposażoną w rzędową szóstkę o pojemności 3,2l (później 3,5l) z turbo sprężarką. Efektem tego było 250 koni w serii przy niewielkim wysileniu ~0,7 bara. Jak na auto z lat 70 jest to wynik całkiem zacny, jeśli mowa o Europie. Nawet dziś jest to wynik w sam raz do toczenia się taką 5 metrową limuzyną. A należy pamiętać że taka siódemka jest lżejsza od mojej E34, różnicą ~1500 vs. ~1600kg! Więc jedzie to całkiem zacnie. Dodatkowo po drobnym podniesieniu ciśnienia do ~0,9b ludzie wyciskają z tych silników po 350 kuni i 600Nm! Jeśli do tego dodamy takie kaprysy jak podgrzewane fotele, ABS, wstawki ze skóry czy drewna, niewspominając o takich „oczywistościach” jak pełna elektryka czy klima, otrzymujemy niesamowicie fajne wozidło!

Jest jedno „ale”. Wszystkie wersje zostały wydane z automatami o baaaardzo długich przełożeniach. Setkę dało się osiągnąć na pierwszym biegu… Ale podobno i na to jest sposób, mianowicie są schematy z fabryki jak przeprogramować ECU żeby umożliwić wygodną jazdę z 5 biegowym manualem!

I to było by to co bym chciał! Nie jest to kombiacz, ale i tak wygląda niesamowicie a do tego umożliwia przyjemną, dynamiczną jazdę!

Z ciekawostek, podobno powstało kilka sztuk serii siódmej „z plecakiem”.
Niektóre mniej, inne bardziej udane. Wartę są przyjrzenia się im.

E32 wygląda chyba najlepiej. Tylna szyba ma odpowiedni kąt, całość ma jako takie poprawne proporcje mimo super długości. W tym to się musi spać! Idealna maszyna do objazdu mojego tripu po Polsce.

Co tu dużo mówić! 750iL w takiej wersji? Jeździł bym wbrew temu co pisałem wcześniej 🙂 Jest tak wyjątkowy i ciekawy że nie był bym sobie w stanie odmówić!

Z autek typowo sportowych, bardzo chętnie upalał bym 280konne 650CSi!

Najlepsze jest to że większość tych silników ma potencjał! Bo gdyby dodać turbo? Dać większe ciśnienie na stockowym turbo. A może nawet uda się wsadzić  głowice z czterema zaworami na cylinder?

Nie poradzę  nic na to że lubię dynamiczne auta! Wiem że jest też całkiem sporo fajnych Mercedesów, Fordów i innych maszyn które mają przeniesienie napędu „po bożemu”. Ale jakoś tak nie zagłębiałem się w to. Może zrobię kiedyś taką listę starych aut które nie są Beemkami a mógłbym je mieć? 🙂